Moim kolegom i koleżankom zadałam podstawowe pytanie, na które każdy śmiertelnik
powinien znać odpowiedź: czy wierzę w Boga, a jeśli nie to w takim razie w
kogo lub co wierzę? Zdania jak widać były podzielone...
K: Wierzę w Boga i jestem prawdziwą chrześcijanką. To dzięki Niemu wszystko
mi się udaje. Moja modlitwa zaś staje się największym podziękowaniem za to,
że o mnie się troszczy i za to, że tak bardzo mnie kocha.
M: Religia niewiele dla mnie znaczy. Nie wierzę w Boga, w nic nie wierzę.
Jedynie w siebie wierzę.
T: Wierzę w Boga i bardzo Go kocham. Dowodem na to, że istnieje, są cuda
jakich dokonał.
P: Wierzę w Boga, choć nie sądzę, żeby istniał Chrystus. Nie wydaje mi się,
aby był On w dodatku równy swemu Ojcu.
A: Chodzę do kościoła, ponieważ rodzice mi każą. Nie wierzę jednak w nic,
czego nie zobaczę. To przecież bez sensu! Być może ludzie wierzą w Boga, bo
muszą i chcą w coś wierzyć.
M: Wierzę w Pana Boga i myślę, że sprawiedliwie osądzi żywych i umarłych.
Przecież na nadziei zbudowałem swoją wiarę.
... I pomyśleć, że więcej niż 90% młodzieży chodzi na religię!
Zastanawiające, dlaczego tak naprawdę postępują inaczej, niż myślą i mówią.
TO DOPRAWDY ŻENUJĄCE!!! Trudno bowiem trzymać się tego, w co się nie
wierzy... Jednak cieszę się że bywają tacy, których wiara jest bardzo głęboka.
A jaka by była Twoja odpowiedź, drogi czytelniku, na wyżej zadane pytanie?
Joanna Kucharczyk