Czy Świadkowie Jehowy są sektą?

W naszym kraju od pewnego czasu stał się modny temat sekt i nowych ruchów religijnych. Powstaje wiele artykułów, programów radiowych i telewizyjnych. Mówi się o różnych dalekowschodnich grupach wywodzących się z hinduizmu czy buddyzmu. Pokazywane są dramatyczne sceny z sekty "Niebo" pod Majdanem Kozłowieckim. Wydaje się, że jak gdyby wszyscy zapomnieli o największej sekcie religijnej jaką są w naszym kraju Świadkowie Jehowy. Było ich w Polsce w roku 1996 około 120 tysięcy, a na całym świecie około 5 milionów.

Zawsze, gdy nas odwiedzają Świadkowie Jehowy, są porządnie ubrani, uśmiechnięci, skorzy do rozmowy na tematy religijne, rozdają swoje kolorowe publikacje. Czy takich ludzi można nazwać sektą? Przecież oni głoszą Ewangelię, może inaczej ją interpretują niż Kościół katolicki, ale każdemu wolno. Czy więc Świadków Jehowy możemy nazwać sektą? Jeśli tak, to dlaczego? Odpowiedź zacznijmy od uwagi, że sami Świadkowie Jehowy odrzucają takie określenie i nie zgadzają się z nim jako krzywdzącym. Celem też tego artykułu nie jest spór ze Świadkami Jehowy czy mają rację, ani też szkalowanie samych jehowitów. Celem jest ukazanie, co to oznacza, że jakąś grupę określamy mianem sekty. Oto kilka charakterystycznych cech sekty, a w tym i Świadków Jehowy:

1. Wpajanie swoim członkom przekonania, że są jedyną prawdziwą religią. Wśród Świadków Jehowy panuje jednoznaczne przekonanie, że tylko oni posiedli prawdę o Bogu, a wszystkie inne Kościoły i wyznania dostały się pod władzę szatana i muszą ulec zniszczeniu. Najgorszym z tych wszystkich Kościołów jest Kościół katolicki.

2. Izolowanie swoich członków od świata zewnętrznego. Przykładem tego wśród Świadków Jehowy mogą być zakazy obchodzenia: urodzin, imienin, Bożego Narodzenia, Wielkanocy, dnia św. Walentego, zakaz służby wojskowej, śpiewania hymnu narodowego, oddawanie honorów fladze państwowej. Istnieją również zakazy: wchodzenia do Kościoła i czytania krytycznych publikacji na temat doktryny Świadków Jehowy.

3. Wywieranie silnej presji psychicznej, a nawet fizycznej na przyjęcie zasad danej sekty i pozostanie w niej. Celem odwiedzin jakie dokonują Świadkowie jest założenie studium biblijnego, które z kolei ma prowadzić do zwerbowania kolejnego członka sekty. Do podjęcia takiej decyzji wprost się nakłania. Opuszczenie Świadków Jehowy w godny sposób jest niemożliwe, ale stanowi to osobny temat.

4. Ślepe podporządkowanie się członków sekty przywódcom. Świadek Jehowy nie ma prawa występować z krytyką władz - Ciała Kierowniczego. W ogóle nie może krytykować zwierzchników. Świadek Jehowy musi ślepo wierzyć w to, co obecnie twierdzą jego przywódcy, w innym wypadku zostaje wykluczony.

5. Fanatyzm co do wyznawanych prawd i zamknięcie się na wszelki dialog z innymi wyznaniami. Można powiedzieć, że sekta Świadków Jehowy jest tak zorganizowana, że każdy jej członek musi być fanatykiem. Dialog z innymi wyznaniami czy Kościołami, a więc ekumenizm to w języku jehowitów jeden z cięższych grzechów. To Świadkowie Jehowy posiadają prawdę i nikt inny, chyba że zostanie Świadkiem Jehowy.

Nie jest moim celem szkalowanie ludzi, którzy są Świadkami Jehowy. Mają oni prawo wierzyć, w co tylko chcą. Nikt jednak nie dał im prawa, by w często nachalny i kłamliwy sposób przekonywać innych ludzi, że tylko oni mają prawdę. Jest to może i naszym obowiązkiem, aby wskazywać Świadkom Jehowy jak daleko niekiedy są od prawdy.

Apeluję, by schludny wygląd, uśmiech, kolorowe czasopisma nie usypiały naszej czujności, gdy przed nami stoi Świadek Jehowy. Jest on członkiem jednej z wielu sekt religijnych. Prawdą jest , że może o tym nie wiedzieć.

T. Dobrowolski SDS