Myśli Matki Teresy z Kalkuty o Bożym Narodzeniu.

“Zawsze, ilekroć się uśmiechasz do swego brata i wyciągniesz do niego rękę - jest Boże Narodzenie. Zawsze, kiedy milkniesz, by innych wysłuchać, zawsze, kiedy rezygnujesz z zasad, które, jak żelazna obręcz, uciskają ludzi w ich samotności. Zawsze, kiedy dajesz odrobinę nadziei “więźniom”, tym, którzy są przytłoczeni ciężarem fizycznego, moralnego i duchowego ubóstwa. Zawsze, kiedy rozpoznajesz w pokorze, jak bardzo znikome są twoje możliwości i jak wielka jest twoja słabość. Zawsze, ilekroć dozwolisz, by Bóg pokochał innych poprzez ciebie, zawsze jest Boże Narodzenie.

Módlmy się, abyśmy - gdy nadejdzie Boże Narodzenie - byli gotowi powitać Jezusa - nie w zimnym sercu, niczym betlejemski żłóbek, ale w sercu pełnym miłości i pokory, w sercu gorącym z miłości dla bliźnich.”

(opr. Irena Kornicka na podstawie książki
pisarki Kathryn Spink, pt.: “Medytacje i modlitwy Matki Teresy).